Namibia była naszym marzeniem od kilku lat, chcieliśmy przeżyć przygodę, jakiej nigdy nie przeżyliśmy. Odludny, daleki i nieznany kraj zwiedzany samochodem, spanie pod namiotami pod gwieździstym niebem, kontakt z naturą i rdzennymi mieszkańcami. Tak to sobie wyobrażaliśmy i tak chcieliśmy doświadczyć tego kraju. Rzeczywistość okazała się lepsza. Namibia zdecydowanie nas oczarowała a wyprawa okazała się zdecydowanie lepsza niż nasze marzenia. Z uwagi na obszerność relacji, podzieliliśmy ją na części. Zapraszamy do relacji z wyjazdu!
Kiedy lecieć do Namibii?
Najlepszym terminem do odwiedzenia Namibii jest nasze lato (czerwiec– sierpień). Jest to namibijska zima – pora sucha, przy czym susza ma tu wymiar dosłowny (o tym niżej). Temperatury w dzień oscylują wokół 20-30 stopni (Uwaga: Namibia jest 3x większa od Polski, im bardziej na południe kraju tym chłodniej), w nocy zimno: 4-10 stopni Celsjusza. Dzień wtedy jest krótki (wschód ok. 7.00-7.30, zachód ok 18.30-19.00)
Pozostałe miesiące poza okresem luty – kwiecień także nadają się do podróżowania, przy czym należy liczyć się z opadami (ulewami), wyższymi temperaturami ale i dłuższym dniem.
Loty do Namibii
Loty do Namibii nie są tanie, a promocje nie występują często. My skorzystaliśmy z oferty Condor (www.condor.de). Linia ta sezonowo od kilku lat oferuje niższe ceny na loty do Windhuk (WDH). Promocyjne ceny na trasie Warszawa-Frankfurt-Windhuk w okresie letnim to ok 1,8 tys. zł/ os w obie strony. Podobne ceny są przy wylocie z Pragi, przy czym ilość biletów w tych cenach była bardzo ograniczona. Standardowa cena za ten kierunek z Polski to ok. 2,5-3 tys. zł.
UWAGA: do Namibii konieczna jest wiza, której załatwienie trwa nawet do miesiąca, uwzględnijcie to przy kupowaniu biletu na ostatnią chwilę.
Wiza do Namibii
Namibia wymaga wizy wjazdowej do celów turystycznych. Załatwienie wymaga albo dużych nakładów albo długiego czasu. Ambasada Namibii znajduje się w Berlinie, jej koszt (stan 2019 r.) to 80 EURO za osobę. Wydanie wizy wymaga bardzo wielu dokumentów i informacji, więc wystąpcie o nią dopiero po kupnie biletów lotniczych i wstępnej organizacji wyjazdu. Macie 2 opcje uzyskania wizy:
- Opcja droga: osobista wizyta w Berlinie, gdzie składa się dokumenty i odbiera je po kolejnych 10 dniach
- Opcja czasochłonna (my z niej korzystaliśmy) – dokumenty do ambasady wysyłacie pocztą/kurierem, wraz z przelewem za opłatę wizową płacicie za przesyłkę zwrotną (kwota w 2019r. to 10 EURO, do potwierdzenia mailem w ambasadzie). Ambasada odsyła wam dokumenty listem poleconym. Opcja trwa ok 25-30 dni.
Po naszym powrocie pojawiły się informacje, że dla obywateli Polski będzie dostępna wiza na miejscu (visa on arrival). Byłaby to wspaniała informacja, którą warto sprawdzić i potwierdzić w Ambasadzie
Adres www ambasady: http://www.namibia-botschaft.de/
Namibia – szczepienia i kwestie zdrowotne
Według zaleceń Wojskowego Instytutu Medycznego , na terenie Namibii występuje malaria na terenach na północ od parku narodowego Etosha, częściowo malaria występuje od listopada do czerwca. Warto skonsultować swoją trasę z lekarzem medycyny podróży. W naszym przypadku nie było zalecenia stosowania chemoprofilaktyki. Na miejscu nie widzieliśmy ani jednego komara.
Poza tym zalecane są szczepienia: tężec, błonica, krztusiec, WZW A, WZW B, dur brzuszny, wścieklizna. Zalecane jest także zaszczepienie się przeciwko żółtej febrze.
Namibia – główne koszty wyjazdu
Namibia, jak i cała Afryka, nie jest państwem tanim. Jednocześnie nie potwierdzamy informacji, że ceny na miejscu są 2-3 x wyższe niż w Polsce. Z naszych spostrzeżeń wynika, że ceny w restauracjach są porównywalne do cen w Polsce, a ceny w sklepach (supermarkety Spar, OK Foods) są per saldo ok. 20%-30% wyższe od cen w polskich dyskontach.
Poniżej przedstawiamy główne pozycje kosztowe pomocne przy kalkulacji wyjazdu do Namibii
- Lot: ok 1,8 – 2 tys. zł, Poza promocją 2,5-3 tys. zł
- Noclegi na campsite’ach: od 80 zł do 200 zł za opcję 2 dorosłych+2 dzieci. Drogie campy są w miejscach takich jak park Etosha czy park Sesriem, tanio jest w miastach albo np. w Spitzkoppe. UWAGA: nie wszędzie jest prąd, czasem nie ma także wody w promieniu 1-2 km. Miejsca do szukania noclegów: www.nwr.com.na, https://store.gondwana-collection.com/
- Wynajem samochodu – opis poniżej
- Jedzenie: w zależności od preferencji – czy robimy sobie sami na campie czy stołujemy się w restauracjach, ceny będą różne. Przyjęcie stawki 20 USD/dn/os będzie dobre przy opcji śniadań i kolacji na kampie oraz ok. 50% obiadów w restauracjach.
- Przykładowe ceny restauracji:
- pizza 30 cm: 20-30 zł
- stek z oryksa, frytki, warzywa: 30-50 zł
- filet z kurczaka, frytki, sałatka: 30 zł
- piwo: 8-10 zł/ 0,4 l
- napoje typu coca cola: 6-8 zł
- przykładowe ceny w sklepie:
- chleb tostowy: 2,5 zł
- woda 5l: 4,5-8 zł
- ser: 40-50 zł/kg
- szynka: 40 zł/kg
- mix typu Rama: 6-8 zł
- piwo: 3-4 zł
- sok: 5-7 zł/litr
- paliwo: 3,8 zł za litr
- Przykładowe ceny restauracji:
Namibia – wynajem samochodu i wycieczki
Wynajem samochodu 4×4 z 2 namiotami na dachu, wyposażeniem kampingowym i podstawowym ubezpieczeniem – ok. 300 zł/ doba.
Szukając samochodu warto napisać zgłoszenie na stronie: www.caran.com.na Po wypełnieniu formularza otrzymacie kilka-kilkanaście ofert, które możecie porównać i wybrać najlepszą. Ze swojej strony bardzo polecamy savannacarhire.com.na.
Wybrane wycieczki fakultatywne:
- Wjazd do parków narodowych (Soussvlei, Etosha) to koszt 20 zł/osobę dorosłą + 5 zł za samochód
- Quady: opcja 3h quady + sandboarding – 170 zł/osobę dorosłą
- Niesamowite widoki, przestrzeń, gwieździste niebo – za darmo 🙂
Jeśli macie bardziej szczegółowe pytania o koszty – prosimy o maila/wiadomość na FB
Namibia – bezpieczeństwo, internet, inne
Bezpieczeństwo
- w naszej ocenie Namibia to kraj bezpieczny jeśli chodzi o przestępczość. Ludzie są mili, uprzejmi, nie czuliśmy się zagrożeni.
- Niebezpieczeństwo związane jest głównie z podróżą samochodem – dużo dróg szutrowych, bardzo duże odległości, brak zasięgu i bardzo mały ruch sprawiają, że w przypadku awarii samochodu lub innego zdarzenia, na pomoc możemy czekać dużo dłużej niż ma to miejsce w Europie.
- Namibia to kraj ściśle związany z naturą, tutaj człowiek jest gościem a zwierzęta są u siebie – to kolejny obszar ryzyka, który należy mieć na uwadze – szczególnie kwestie ukąszenia przez węże, ataku spłoszonych zwierząt czy zarażenia malarią przez komary.
Internet
Namibia ma dość ograniczoną sieć telekomunikacyjną. Zasięg telefoniczny obejmuje miasta, główne szlaki komunikacyjne. W wielu miejscach zasięgu nie ma. Internet występuje w ograniczonym zakresie (Edge) wzdłuż dróg, w miastach nie ma z nim problemu. WIFI czasem występuje w campsite’ach, ale przeważnie jest płatne i dość drogie (10-30 zł za 300-500 mb). Pomimo to warto kupić kartę SIM z pakietem danych, aby mieć kontakt w razie problemów na drodze. Karta sim sieci MTC( narodowy operator komórkowy) to koszt 2 zł a doładowanie 1,5 GB + kilkaset minut rozmów to koszt 10 zł. Doładowanie ważne przez tydzień.
Inne ważne informacje
- Namibia od 2017 r. nie ma zmiany czasu, posługują się czasem zgodnym z polskim czasem letnim.
- Namibia używa wtyczek elektrycznych trzybolcowych (tzw typ D) – przejściówki na wtyczki europejskie do kupienia na miejscu w każdym sklepie za kilka złotych.
- Waluta Namibii do dolar namibijski (NAD). Na miejscu można również płacić randami południowoafrykańskimi w stosunku 1:1, dostępne są powszechnie kantory (w bankach), bankomaty, niemal każdy punkt (sklep, stacja benzynowa) akceptuje karty płatnicze.
- W Namibii praktycznie wszyscy mówią płynnie po angielsku – jest to język urzędowy. Nie ma problemów z porozumiewaniem się po angielsku w całym kraju.
Namibia – czas ruszać!
Wyprawę do Namibii odbyliśmy w czerwcu/lipcu 2019r. Namibia bardzo, ale to bardzo się nam spodobała i możemy polecić ją każdemu, kto jest już zaprawiony w samodzielnych wyjazdach i lubi biwakowy charakter wyjazdów. W naszej subiektywnej skali trudności wyprawa znajdzie się wysoko – 4-4,5/5. Po pierwsze dość długo i dokładnie trzeba ten wyjazd zaplanować, a na miejscu było dość wymagająco. Polecamy ten wyjazd, gdy chcecie odetchnąć od Azji czy Ameryki. Tutaj na pewno zasmakujecie zupełnie innych doświadczeń!!
Ale po kolei….
Dzień 1 – lecimy!
Nasz lot obejmował trasę Praga – Frankfurt – Windhuk na pokładzie Czech Airlines (pierwszy odcinek) i Condor Airlines. O mało nie spóźniliśmy się do Pragi na samolot, bo pomimo wskazań map Google czasu dojazdu ok. 4,5h, jechaliśmy ponad 6 h. Wbiegliśmy na lotnisko, gdy bramka już była otwarta. Uff, zdążyliśmy 🙂
We Frankfurcie mieliśmy tylko godzinę przesiadki – ciasno, ale daliśmy radę!
Sam lot do Windhuk był o tyle fajny, że odbywał się wieczorem, z Frankfurtu startowaliśmy po 20.00. Pozwoliło to nam przespać niemal cały ok 10 godzinny lot.
Dzień 2 – Windhuk i Mariental
Dolecieliśmy do Windhuk po godzinie 6.30. Namibia przywitała nas mrokiem i zimnem – ok. 4 stopni Celsjusza. Na szczęście byliśmy na to przygotowani, czapki, kurtki puchowe i rękawiczki od razu się przydały. Lotnisko w stolicy Namibii – Windhuk to malutkie, prowincjonalne lotnisko bez tzw. rękawów, więc nie było opcji, żeby nie zmarznąć.
Jeśli jedziecie z dziećmi – pamiętajcie o aktach urodzenia w j. angielskim!! Są sprawdzane na etapie kontroli paszportowej.
Na lotnisku kupiliśmy karty SIM i z kierowcą przysłanym przez Savanna Car Hire pojechaliśmy do wypożyczalni samochodów. Po krótkim szkoleniu i załatwieniu formalności ruszyliśmy w drogę…..
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Kierownica po prawej stronie, ruch lewostronny, auto 2x większe od naszego, brak tylnej szyby, czujników cofania itp…. Było trudno przyzwyczaić się do prowadzenia, ale po ok. pół godziny włączania wycieraczek zamiast kierunkowskazów, najeżdżania na krawężniki przy skręcaniu zaczęło iść całkiem dobrze.
Zrobiliśmy zakupy spożywcze w pobliskim Spar (haha, parkowanie prostopadłe na pełnym parkingu supermarketu to było wyzwanie 🙂 ), zatankowaliśmy i ruszyliśmy w stronę Fish River Canyon. Jako, że trasa ta ma 670km zdecydowaliśmy się na podzielenie tej trasy na dwie części. Postój na noc zrobiliśmy po niemal 300 km w miejscowości Mariental. Miasto nic nie ma do zaoferowania, ale jest dobrym miejscem na odpoczynek.
czytaj dalej:
- O tym czy warto jechać do Fish River Canyon i co zobaczymy w Sesriem?
- Co ciekawego robić w parku Etosha i Spitzkoppe?
- Jak wyglądała wizyta w plemieniu Himba?
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami i relacjami z podróży? Nic prostszego, polub nas na https://www.facebook.com/byledowakacjiblog/ i na https://www.instagram.com/byle_do_wakacji/, Zapraszamy!