O Malediwach marzyliśmy od wielu lat, zawsze postrzegając ten kierunek jako niemal nieosiągalny. Żyliśmy w przekonaniu, że wyjazd na Malediwy pociąga za sobą olbrzymie koszty. Jak się okazało, nie taki diabeł straszny… W styczniu 2023 odwiedziliśmy ten piękny kraj, którym jesteśmy zachwyceni!
Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak odwiedzić Malediwy i nie zbankrutować, zapraszamy do przeczytania poniższego posta!!
Jak zorganizować wyjazd na Malediwy?
Najbardziej popularną formą wyjazdu na Malediwy jest wyjazd z biurem podróży na wyspę resortową. Taka wyspa w całości należy do jednego hotelu. To na niej spędzacie 100% waszego czasu (nie licząc wycieczek fakultatywnych). Takie wyjazdy cechują się wysokim standardem hoteli, obsługi, ale też bardzo wysoką ceną.
Jeśli chcecie zobaczyć prawdziwe Malediwy, żyć wśród miejscowej ludności, zakosztować rajskich plaż, przywitać się z płaszczkami pływającymi przy brzegu i poczuć prawdziwy klimat tego kraju zapraszamy do lektury !
Lot na Malediwy
Od czasu, gdy Wizz Air zaczął latać do Abu Dhabi, otwarły się możliwości tańszego dotarcia na Malediwy.
Pierwszą z opcji jest skorzystanie na całej trasie z Wizz Air, który z Abu Dhabi oferuje lot do Male. Trasa Katowice/Kraków – Abu Dhabi – Male w obie strony kosztuje mniej niż 2000 zł. Spróbujcie także poszukać lotów z Wiednia, gdzie również można znaleźć dobre promocje.
Ta opcja zakłada nocleg w Abu Dhabi w obie strony. Jeden z tych dni przesiadkowych możecie poświęcić na zwiedzenie Abu Dhabi (co zobaczyć w Abu Dhabi? Opis na blogu już wkrótce :))
Drugą opcją jest skorzystanie z innych linii na trasie Abu Dhabi – Male. Lecimy Wizzair do Abu Dhabi, następnie np. Etihad Airlines do Male.
Opcja ta prawdopodobnie wyjdzie trochę drożej (2200-2500 zł), ale ma także swoje zalety: da się ułożyć połączenia tak, aby przynajmniej w jedną stronę nie spać w Abu Dhabi. Dodatkowo połowę trasy realizujecie liniami o wyższym standardzie niż węgierski lowcost.
Powyższe ceny nie obejmują kosztów bagażu rejestrowanego, a jedynie podręczny. Koszt dodatkowej 1 walizki (bagaż podręczny do 10 kg) to ok. 600 zł na całej trasie.
Malediwy – noclegi
Lecąc samemu na Malediwy zawsze macie możliwość skorzystania z ekskluzywnych resortów – mają one swoje oferty na booking.com lub agoda.com. Ich ceny są bardzo różne – z naszego rozeznania wynika, że wahają się w cenach 400-1000 Euro/noc/pokój 2 osobowy.
Jeśli jednak chcecie poznać prawdziwy obraz Malediwów, porozmawiać z lokalsami, poznać przyjazną stronę Islamu – warto pojechać na lokalne wyspy!
Do roku 2014 żaden turysta nie mógł mieszkać na wyspach lokalnych (tj. takich, gdzie mieszkają lokalsi), gdyż założeniem rządu Malediwów było oparcie turystyki wyłącznie na wyspach resortowych. Od roku 2014 turystyka została dopuszczona do wysp lokalnych. Od tego czasu na wielu lokalnych wyspach otwierają się niewielkie (często 3-4 pokojowe) pensjonaty (tzw. guesthouse) prowadzone przez lokalną społeczność. Powstają też niewielkie restauracje (często funkcjonujące na zasadzie pre-order – zamów teraz, zjedz jutro).
Lokalne pensjonaty mają swoje oferty na agoda.com, airbnb, kontakt znajdziecie też do nich na mapach google, choć najlepszym rozwiązaniem jest kontakt bezpośredni przez what’s up.
My rezerwowaliśmy wszystko z wyprzedzeniem – koszt noclegu w pokojach rodzinnych (3-4 osobowe) ze śniadaniem wynosi w takiej opcji ok 80 -120 USD. Wielu podróżników wybiera opcję godną polecenia, choć bardziej ryzykowną – płyną na wyspę i dopiero na niej szukają miejsca do spania – w takiej opcji cena noclegu może spaść do 60-80 USD (pokój rodzinny).
Możemy Wam polecić następujące noclegi:
a) Wyspa Hulhumale (dobre na nocleg, gdy przylatujecie wieczorem na Male) : Beach Grand & Spa Premium
b) Wyspa Omadhoo : Noomuraka Inn – Malutki pensjonat o bardzo rodzinnej atmosferze, w którym poczujecie się jak w domu. Położony na spokojnej wyspie bardzo blisko plaży (sama wyspa ma jakieś 300x500m 🙂 ). Zdecydowanie polecamy na wyjazd we dwoje lub z rodziną.
c) Wyspa Fulidhoo : Galaxy Sunrise Beach View – hotelik przy samej plaży bikini (o plażach bikini – dalej), standard względnie wysoki jak na cenę, którą się tu płaci.
Transport na Malediwach
Koszt transportu jest kluczowy na Malediwach – jest to kraj wyspiarski, a odległości między wyspami są spore.
Przede wszystkim Malediwy oferują bardzo tani transport promami Dhoni – koszt 3-4 godzinnej podróży to ok 3-4 USD na osobę. Prom jest dość wolny (ok 2-3x wolniejszy niż speedboat), ale da się nimi dostać w większość miejsc w kraju.
Wadą Dhoni, poza niską prędkością jest to, że kursują one z reguły co drugi dzień. Działa to tak, że dzisiaj płyną z wyspy A do B, a jutro wracają. Wobec tego korzystanie z promów wymaga koordynacji ich kursowania z naszymi planami podróżniczymi.
Kursowanie promów sprawdzicie tutaj: MTCC Ferry Schedule . Rozkłady czytajcie od prawej do lewej 🙂
Alternatywą dla Dhoni są speedboat, które kursują mniej więcej na tych samych trasach, ale z większą prędkością i codziennie, nawet kilka razy dziennie. Ceny wahają się od 30 do 50-60 USD na osobę. Organizację speedboat najlepiej zorganizować przez hotel lub poszukać firm na facebook.
Oczywiście jest możliwe także wynajęcie łodzi na wyłączność. Koszty tego liczone są w setkach USD, ale takie rozwiązanie może Wam się przydać, gdy koniecznie w krótkim czasie będziecie chcieli przemieścić się na trasie, na której nie pływają promy.
Ostatnim środkiem transportu jest hydroplan/samolot (na południu kraju jest jeszcze jedno lotnisko). Ten środek transportu jest dobrym pomysłem, jeśli chcecie lecieć na wyspy bardzo oddalone od Male. Koszt takiego lotu to ok 150 USD w jedną stronę na osobę.
Wybór zależy głównie od Waszych możliwości gotówkowych i pośpiechu. Choć pośpiech na wakacjach w raju nie jest wskazany 🙂
Warto zastanowić się nad tym, gdzie planujecie jechać. Może się zdarzyć, że Wasz wybór padnie na wyspę, do której doleci tylko hydroplan. W takim wypadku przy 4 osobowej rodzinie za sam transport możecie zapłacić ponad 1000 USD. Taki koszt można uniknąć wybierając wyspy, na które kursują promy.
Wyżywienie na Malediwach
Na Malediwach zdecydowana większość jedzenia (w tym owoce, warzywa, mięso poza rybami, jajka itp) jest importowana. Wyspy nie mają ani miejsca ani warunków na rolnictwo. Stąd też wg nas kuchnia jest dość monotonna, ale smaczna. Wg nas kuchni malediwskiej blisko jest do kuchni indyjskiej.
Śniadania w hotelach są tradycyjne – jajko, tosty, kiełbaski, dżem itp. Czasem spotkacie się z pyszną pastą Mas huni, której głównymi składnikami są tuńczyk i kokos.
Jeśli chodzi o restauracje na lokalnych wyspach – do wyboru macie Curry z rybą, kurczakiem, różnego rodzaju makarony i potrawy z ryżem. Dania są smaczne, można otrzymać wersje nieostre. Oczywiście znajdziecie też restauracje z europejskim jedzeniem.
Ceny w restauracjach są dość przystępne – wydatek 8-10 USD wystarczy na obiad z napojami.
Naszym zdaniem jedzenie na Malediwach nie jest jednak ich najmocniejszą stroną.
Wyspy lokalne – charakter i inne informacje
Na koniec informacji praktycznych – kilka słów o wyspach lokalnych.
Wyspy lokalne – o czym pamiętać
Wyspa lokalna jest zamieszkana przez lokalnych mieszkańców (w przeciwieństwie do wysp resortowych). Mieszkając na takiej wyspie trochę stajemy się jednymi z nich. Wyspy na których mieszkaliśmy (poza Hulhumale) miały po kilkaset metrów średnicy, liczba mieszkańców również liczona jest w dziesiątkach – może 200 osób. Wyspy takie mają swój niepowtarzalny klimat, wystarczy kilka dni pobytu aby poczuć się bardzo swojsko.
Żyjąc na lokalnej wyspie musimy pamiętać o dwóch bardzo istotnych kwestiach:
a) Malediwy to kraj muzłumański. Islam tutaj ma bardzo przyjazną twarz. Wszyscy są niesamowicie przyjaźni, ciekawi nas i świata. Pewnych granic jednak nie powinniśmy przekraczać, z czystego szacunku dla tradycji ludzi, u których gościmy. Na Malediwach co do zasady nie możemy chodzić w strojach „gorszących” – w tym w stroju kąpielowym. Gdy chodzimy po ulicach i w miejscach publicznych powinniśmy być ubrani w normalne ubrania. Nie ma problemu z krótkimi rękawkami czy spodenkami, ale nie ma też akceptacji dla golizny. To samo dotyczy plaż – na nich powinniśmy być ubrani. Wyjątkiem są tzw. plaże bikini – wydzielone miejsca, gdzie turyści mogą opalać się w „europejskich” strojach.
Warto zatem sprawdzić, czy wyspa, na którą jedziemy dysponuje plażą bikni, ponieważ nie każda taką wydzieliła.
b) Na Malediwach poza wyspami resortowymi nie kupicie alkoholu. Nie podają go w restauracjach, nie ma go też w sklepach. Są za to soki owocowe, które smakują pysznie i nie szkodzą zdrowiu!! 🙂
Inne ważne informacje
Jadąc na Malediwy weźcie gotówkę – najlepiej USD. Płatności kartami są możliwe, ale restauracje i hotele doliczają prowizję za ten typ płatności. W zasadzie za wszystko można płacić w USD, ponieważ lokalni mieszkańcy chętnie przyjmują twardą walutę. My wymieniliśmy jednak część dolarów na Rupie (Rufie), aby uniknąć zaokrąglania w górę. W restauracjach i sklepach płaciliśmy rupiami, za wycieczki – USD.
Walutę wymienicie na lotnisku w okienku bankowym. Zaraz obok okienka znajdą was „cinkciarze”, którzy proponują dużo lepszy kurs niż bankowy. To nie oszuści – lokalni mieszkańcy mają ograniczone możliwości zakupu waluty, stąd starają się ją pozyskać poza obiegiem bankowym. UWAGA: z wymianą u cinkciarza wiąże się jeden problem: aby wylatując sprzedać pozostałe Rupie potrzebujecie paragon z banku (na którym są dane z paszportu), więc wymieniając walutę tylko u cinkciarza możecie zostać z Rupiami na koniec wyjazdu. Warto więc część Rupii kupić w banku (aby mieć paragon), a część u cinkciarza.
Na Malediwach jest bezpiecznie. Lokalne wyspy są bardzo przyjazne, spotkacie się z życzliwością i ciekawością ze strony mieszkańców. Male – stolica Malediwów jest głośna i tłoczna, ale czuliśmy się tam bezpiecznie.
Malediwy – jakie wyspy wybrać?
Na Malediwach spośród 1200 wysp ok. 200 jest zamieszkanych, więc wybór jest duży :). Każdy podróżnik musi zrobić mały reaserch i zdecydować się na to, na czym mu najbardziej zależy. Jeśli chcecie znaleźć spokojne, ciche wyspy z dala od tłumów – poniżej przedstawiamy Wam dwie propozycje wysp, które sami odwiedziliśmy. Oczywiście takich wysp jest więcej, jeśli macie więcej czasu, na pewno odwiedzić także inne.
Jeśli z kolei szukacie wyspy, na której znajdziecie więcej knajpek i wieczornego życia – być może przypadnie wam do gustu Mafushi – wyspa blisko Male (zaledwie 1,5h podróży promem). Jest to wyspa z dużą ilością turystów, ale także z dużym wyborem różnych turystycznych atrakcji w dobrych cenach (zaczynając od snurkelingu, poprzez wyciaczki na resorty, a na „bananach” ciągniętych motorówką kończąc).
Wybierając wyspę, zwracajcie uwagę na to, czy jest na niej plaża bikini oraz czy nie ma przypadkiem jakiegoś zakładu produkcyjnego (np. na Mafushi jest więzienie 🙂 ) czy składowiska odpadów. Warto poczytać blogi takie jak nasz, aby nie trafić na wyspę, która nie spełni Waszych oczekiwań.
Omadhoo
Omadhoo to wyspa na atolu Alif Alif, około 4,5h drogi promem na zachód od Male. Aby do niej dopłynąć wybieracie z Male prom numer 305 do Mahibadhoo (odpływa z Male o 8.30 w poniedziałki, środy i soboty – stan na styczeń 2023) a następnie prom numer 302 na Omadhoo (godzina 13.30 – codziennie oprócz piątków). Na promy wydacie łącznie ok 4 USD za osobę, podróż zajmie wam ok 5-6h. Altrenatywnie speedboat za ok. 35 USD/os. weźmie was z Male na Omadhoo w 1,5h.
Sama wyspa jest malutka, znajdują się na niej 3 restauracje, może z 5 sklepów typu osiedlowego (sprzed ery Żabki). Mieszka na niej około kilkuset osób. Gdy byliśmy na wyspie turystów było może z 20 osób.
Na wyspie macie do wyboru kilka guesthouse’ów o porównywalnym standardzie i przystępnych cenach.
Wyspa dysponuje meczetem, szkołą oraz centrum medycznym. Jest także centrum nurkowe, ale nie zrobiło ono na nas dobrego wrażenia.
Co do plaży – główna plaża jest piękna, wprawdzie nie jest ona plażą bikini, ale miejscowi przymykają oko na turystów. Tuż obok jest długa i wąska plaża bikini, także bardzo ładna.
Płaszczki i rekiny i rafa!!
Must see na Omadhoo jest punkt karmienia płaszczek – codziennie przed zachodem słońca restauracje karmią płaszczki resztkami ryb. Płaszczki przypływają pod sam brzeg, dołączają do nich małe rekiny wąsate i rekiny rafowe.
Na wyspie jest też molo, przy którym zaczyna się piękna rafa – wystarczy maska i rurka aby móc zobaczyć tysiące rybek, małe rekiny i płaszczki. Uwaga na prądy! są silne, więc warto zaopatrzyć się w płetwy i na bieżąco pilnować swojego położenia. Do molo podpływają wieczorami większe rekiny, które świetnie widać w świetle lamp.
Zdecydowanie polecamy wyspę na kilka dni, aby odciąć się od świata. Idealna wyspa dla poszukujących spokoju i harmonii 😉
Z Omadhoo możecie dalej eksplorować region i odwiedzić okoliczne wyspy: Dhangetti, Dhigurah, Fenfushi. Osoby, które spotkaliśmy na Omadhoo opowiadały nam, że wyspy te są warte odwiedzenia.
Fulidhoo
Wyspa Fulidhoo znajduje się w północnej części atolu Vaavu, około 3,5h podróży promem na południe od Male. Dostaniecie się tutaj promem numer 306 (odpływa o godzinie 10.00 we wtorki, czwartki i niedziele).
Wysepka jest jeszcze mniejsza niż Omadhoo – mieszka na niej ok 300 osób, spacerem da się ją okrążyć w 15-20 minut.
Ładniejszą częścią wyspy jest jej wschodnia część – znajduje się na niej bardzo duża plaża bikini z łagodnym zejściem do morza. Na zachodniej części działa zakład energetyczny, który może przeszkadzać w plażowaniu.
Na wyspie podczas naszego pobytu było dużo więcej turystów niż na Omadhoo. Przypływają tutaj też codziennie wycieczki z resortów i innych wysp (m.in z Mafushi), aby zobaczyć płaszczki i rekiny.
Wyspa dysponuje 5* centrum nurkowym https://www.fulidhoodive.com/, z którym popłynęliśmy na rafę. Centrum zorganizowało nam prywatny wyjazd i zagwarantowało super zabawę dla całej czwórki. Nasze dzieci zrobiły tu kurs Discover Scuba Diver/Bubble Maker. Centrum na najwyższym poziomie – szczerze polecamy!
Porównując Fulidhoo do Omadhoo możemy powiedzieć, że Fulidhoo jest wyspą bardziej turystyczną, z większą liczbą turystów, ze sklepami z pamiątkami. Ma piękną plażę.
Nie ma tutaj rafy dostępnej z brzegu a ceny są trochę wyższe niż na Omadhoo. Na Fulidhoo przypływają też płaszczki i rekiny, ale jest ich mniej niż na Omadhoo. Plusem Fulidhoo jest to, że można zobaczyć fluorescencyjny plankton, coś niesamowitego!!
Uważamy, że obie wyspy są zdecydowanie warte odwiedzenia, mają cechy, które kojarzą nam się z Malediwami – rajskie plaże, turkusową wodę, bardzo lokalny klimat.
Malediwy na własną rękę- podsumowanie
Malediwy to raj na ziemi – jeśli tylko dobrze wybierzecie wyspę i nie będziecie się spieszyć, szybko docenicie piękno tego kraju. Życie toczy się tu spokojnie, można docenić każdy dzień. Przyroda wyspy zaczyna się pod wodą, zanurzając głowę pod taflę wody otwiera się przed nami życie, które ciężko określić słowami. Tysiące kolorów, różnorodność form życia – to wszystko znajduje się tu na wyciągnięcie ręki.
Czy warto? Zdecydowanie. Nawet osobom, które nie lubią plażowania spodoba się możliwość nauki nurkowania, możliwość pływania z rekinami, płaszczkami czy mantami.
Dodatkowo, jak pokazaliśmy powyżej – Malediwy nie muszą być ekstremalnie drogie. Przy dobrym planowaniu zmieścicie się z kosztami na poziomie lepszych ofert all inclusive w Egipcie.
Jeśli macie jakieś pytania, co do wyjazdu – napiszcie do nas na Facebook albo Insta, na pewno odpowiemy na każde pytanie!
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami i relacjami z podróży? Nic prostszego, polub nas na Facebook i na Instagramie, Zapraszamy! https://byledowakacji.com/o-nas/
wrozkaalicja.pl says:
przepiękne miejsce, bardzo ładnie opisane, moje marzenie spędzić tam urodziny
Sosoxy Socks says:
Piękne zdjecia! Bardzo zachęcają do wyjazdu na Malediwy, te piaszczyste plaże i piekne plaże to coś niesamowitego! Można tylko pozazdrościć takiego wypadu na wakcje. 🙂 Super, że podzieliliście sie swoimi spostrzeżeniami. To będzie bardzo ważne dla każdego kto sie tam wybierze.