Izrael i Palestynę (Zachodni Brzeg Jordanu) odwiedziliśmy na przełomie 2019 i 2020r spędzając tam Boże Narodzenie. Kraj mały, ale bardzo ciekawy, choć wróciliśmy stamtąd z mieszanymi uczuciami. Dlaczego? Przeczytajcie nasz wpis!
Izrael i Palestyna to marzenie wielu podróżników. Izrael to państwo, na którego terenie leżą najważniejsze (lub jedne z najważniejszych) miejsc dla trzech religii monoteistycznych: Chrześcijaństwa, Judaizmu i Islamu. Pomimo, że te trzy religie głoszą umiłowanie pokoju, właśnie z ich powodu na tych ziemiach trwa odwieczny konflikt. Konflikt, który nie ma „dobrych” i „złych”, konfilkt, który przygaszony może wybuchnąć w każdym momencie. Świadomość tego towarzyszyła nam przez całą podróż po Izraelu i Palestynie i pozwoliła choć trochę przypatrzeć się codziennemu życiu mieszkańców. Zapraszamy Was do przeczytania wpisu o podróży przez Izrael w niespokojnym czasie bombardowań.
Nasz wyjazd trwał 16 dni i obejmował trasę biegnącą przez Izrael, Palestynę (Zachodni Brzeg Jordanu) oraz Jordanię. Jest to drugi z trzech wpisów na temat Izraela. W pierwszym otrzymacie garść przydatnych wskazówek co do organizacji wyjazdu, a w trzecim przeczytacie o południowym Izraelu.
O Jordanii przeczytacie w odrębnym wpisie.
Izrael i Palestyna w tydzień – co zwiedzić?
Nasz wyjazd rozpoczęliśmy 22 grudnia a 30 grudnia wjeżdżaliśmy już do Jordanii, wobec tego mieliśmy na zwiedzenie Izraela i Palestyny około tygodnia. Pewnym ograniczeniem organizacyjnym było też to, że Święta Bożego Narodzenia chcieliśmy spędzić w Betlejem. Pomimo tego, tydzień w Izraelu wystarczy, aby nacieszyć oczy zabytkami, przyrodą i klimatem tego miejsca. To chyba właśnie ten klimat bardziej niż zabytki wywarł na nas wrażenie.
Tel Awiw, Izrael – Europejska metropolia na bliskim wschodzie
Nie, Tel Awiw to nie stolica Izraela 🙂 Tel Awiw – Jafa to drugie co do wielkości miasto Izraela. Bardzo kosmopolityczne, piękne i popularne, stąd często uważane przez turystów za stolicę Izraela. W Tel Awiwie jest też duże lotnisko, które dla wielu stanowi początek przygody z Izraelem i Palestyną. Ale stolicą Izraela jest Jerozolima.
Przyjeżdżając do Tel Awiwu warto się tu zatrzymać na kilka dni. Z jednej strony aby zobaczyć samo miasto, z drugiej – jest to dobra baza wypadowa na północ.
Tel Awiw – co zobaczyć?
Tel Awiw zwiedzicie piechotą lub przy wsparciu dobrze rozwiniętej komunikacji miejskiej. Jeśli macie na zwiedzanie przeznaczony jeden dzień, udajcie się na południe – do starego portu w Jafie. Czuć tu śródziemnomorski klimat: przede wszystkim to stare budynki, wąskie uliczki i piękne stare nabrzeże portu oddają ducha tego miejsca.
Tuż obok jest Peak Park (wzgórze artystów)- wzgórze z którego rozciąga się widok na nową część miasta, który jest dobrym punktem widokowym na okolicę. Przy okazji wizyty w parku zobaczycie Bramę Wiary – wyrzeźbiony w kamieniu obelisk ze scenami biblijnymi. Nie daleko jest też wieża zegarowa (Clock tower), która stanowi swoistą bramę do starego miasta od północy.
Z Jaffy spacerem udajcie się wzdłuż brzegu morza (super promenada, idealna na spacery) na północ, w kierunku właściwego Tel Awiwu. Warto tam przede wszystkim przejść się po tzw Białym Mieście – dzielnicy wpisanej do Unesco. Dzielnica domów wybudowanych w stylu Bauhaus w latach 30 XX wieku, dobra na spacer przy ładnej pogodzie. Można usiąść w jednej z knajpek, przy fontannie albo po prostu pospacerować po przyjemnych uliczkach.
Targ Carmel to kolejne miejsce warte odwiedzin – targ w starym stylu, gdzie przeciskamy się pośród niezliczonych kramów z jedzeniem, przyprawami i znów jedzeniem :). Dobre miejsce, żeby skosztować soku z granatu, falafeli, hummusu czy słynnych izraelskich słodyczy. Ceny są tu umiarkowane jak na Tel Awiw.
Powyższe trzy punkty zapewnią Wam około 6h spokojnego zwiedzania. Tel Awiw oferuje dużo więcej niż nasza propozycja, można tu spędzić więcej czasu i odwiedzić np. Muzeum Niepodległości czy muzeum Hagany- dla osób zainteresowanych historią Izraela. Dla nas jeden dzień był w zupełności wystarczający.
Izrael – na północ od Tel Awiw
Izrael to nie tylko Tel Awiw i Jerozolima. Pomimo niewielkich rozmiarów (Izrael ma powierzchnię porównywalną z woj. zachodniopomorskim), w Izraelu jest wiele ciekawych miejsc. Korzystając z faktu, że wypożyczyliśmy samochód w Tel Awiwie, ruszyliśmy nim na północ, w stronę granicy z Libanem. Ta część Izraela oferuje dużo i warto jej poświęcić choćby jeden dzień.
Cezarea – starożytne miasto Rzymian
Na terenach Izraela cywilizacja sięga prawdopodobnie XIII wieku p.n.e, stąd znajdziemy tutaj wiele śladów ludzkich o charakterze historycznym. Cezarea to gratka dla fanów archeologii, ale także nam, osobom bez takich fascynacji podobało się tu bardzo. Do Cezarei przyjeżdża się, aby zobaczyć pozostałości miasta z okresu panowania Rzymian. Miasto zachowało się bardzo dobrze – zobaczycie tutaj Hipodrom, bardzo dobrze zachowany amfiteatr, port i pozostałości domów. Są także pozostałości ogromnego akweduktu, który dostarczał wodę do miasta. Do zobaczenia jest także film o rozwoju i upadku miasta. Zwiedzanie zajmie wam około 1,5-2h a wejdziecie tu korzystając z Israel Pass (https://www.israelpass.biz/).
Dalej na północ – ogrody Bahaitów w Hajfie
Około 50 km od granicy z Libanem znajduje się największy port morski Izraela – Hajfa. Port ten ma kluczowe znaczenie ze względów handlowych i przemysłowych. To przez Hajfę miała miejsce główna imigracja z Europy na przełomie XIX i XX wieku. Sama Hajfa to miasto raczej przemysłowe i nie ma za bardzo czego tutaj szukać, gdyby nie Ogrody Bahaitów . Położone na wzgórzu Karmel starannie wypielęgnowane kaskadowe ogrody wraz ze świątynią są bardzo ciekawą atrakcją turystyczną. Ogrody można też zwiedzać, ale nie jest to proste, nam udało się wejść, ale był to zupełny przypadek. Więcej informacji dotyczących zwiedzania jest tutaj: https://www.ganbahai.org.il/en/tours/. Zwiedzanie jest darmowe, zwróćcie uwagę że wejście na wycieczkę jest gdzie indziej niż taras widokowy (mała furtka poniżej tarasu). Zwiedzanie trwa około 40 minut, bardzo przyjemna, widokowa wycieczka.
Nazaret
Zwiedzając Izrael chcąc nie chcąc dotyka się religijnej jego części. Mowa tutaj zarówno o religii chrześcijańskiej, Judaizmie czy Islamie. Nazaret jest właśnie jednym z takich miejsc. Będąc tak blisko (zaledwie 40 km od Hajfy), szkoda byłoby nie odwiedzić tak znanego miasta. Samo miasto nie jest za ciekawe, o charakterze mocno arabskim, gwarne i tłoczne. Warto tu jednak przyjechać, aby zobaczyć bardzo ładną Bazylikę Zwiastowania Pańskiego. Duży, zadbany kościół o symbolicznym znaczeniu. Po wizycie można przejść się po najbliższej okolicy, gdzie znajdziecie kramy z pamiątkami. Jeśli chcecie spróbować bardzo dobrego lokalnego jedzenia w przystępnej cenie, proponujemy wam „knajpę dla lokalsów”: Imad’s restaurant (adres: Tawfiq Ziad St 52, Nazareth, Izrael), która znajduje się ok 10 min spacerem od Bazyliki.
Powyższa rundka: Cezarea – Hajfa- Nazaret zajmie wam na spokojnie cały dzień. Jeśli macie więcej czasu, odwiedźcie jeszcze Tyberiadę nad Jeziorem Galiliejskim, również miejsce warte odwiedzenia.
Zachodni Brzeg Jordanu (Palestyna)
Z Tel Awiwu do Jerozolimy jedzie się szybko autostradą i po ok. godzinie jesteśmy na miejscu. W Jerozolimie znajduje się główne przejście graniczne, prowadzące na terytorium Palestyny – tzw. checkpoint 300. Jest to przejście najbliżej prawdopodobnego celu Waszej podróży: Betlejem. Temat zwiedzania Betlejem jest dość trudny, bo kontrowersyjny. Zacznijmy więc od faktów, potem opiszemy trochę subiektywnych uczuć, które brzmią w nas do dzisiaj, pomimo upływu kilku miesięcy od powrotu.
Wjazd do Palestyny i przejazd do Betlejem
Wjazd odbywa się przez silnie ufortyfikowany mur, niczym mur więzienny. Wjazdu strzegą uzbrojeni w broń długą żołnierze izraelscy, ale przejazd odbywa się dość sprawnie. Po drugiej stronie tego okropnego muru jest… normalnie. Nie ma się czego bać. Teren Betlejem jest górzysty, stąd uliczki są wąskie, kręte ale do opanowania. Na teren Palestyny możecie wjechać:
- autobusem 201 z Jerozolimy
- samochodem – na własne ryzyko bez ubezpieczenia (my je podjęliśmy)
- pieszo, ale do Betlejem jest ok 30 min piechotą
Wyjazd z Palestyny – jeśli jedziecie do Jerozolimy odbywa się tą samą drogą, przez mur. Jako, że przejściem zarządzają Żydzi, mogą oni je czasowo zamykać według własnych potrzeb, co powoduje komplikacje przy opuszczaniu terytorium Zachodniego Brzegu. Jeśli natomiast jedziecie na południe w kierunku Eilatu, możecie wybrać drogę przez Kedar i Jerycho, będzie szybciej niż przebijać się przez Jerozolimę.
Nocleg blisko Betlejem
Baza noclegowa w Betlejem jest w miarę dobrze rozwinięta. Macie możliwość spać w Hotelu Banksy’ego – The Walled Off Hotel, http://www.walledoffhotel.com/, który jest zdecydowanie wart odwiedzenia jest też sporo innych hoteli i domów pielgrzyma. Ale można też inaczej. My skorzystaliśmy z gościny rodziny palestyńskiej, u której spędziliśmy całe święta Bożego Narodzenia. Jeśli chcielibyście skorzystać z ich gościny, napiszcie do nich na: https://www.facebook.com/anwar.bannoura.5. Warunki mieszkaniowe są bardzo proste, do centrum Betlejem ok. 30 min piechotą, można podjechać minibusem za 3 zł w jedną stronę.
Zwiedzanie Betlejem
Betlejem jest małe, zorientowane na Bazylikę Narodzenia Pańskiego. Wokół niej znajdziemy spory plac a niedaleko malutkie stare miasto, które zaskakuje ilością sklepików ze wszystkim. Jest też „Polski” sklep – „Taniej niż w biedronce”. Ale najważniejsza jest jednak Bazylika, prawdopodobnie cel każdego, kto tu przyjeżdża.
Betlejem zwiedzaliśmy w Wigilię, w tym czasie było dużo turystów a kolejka do groty narodzenia była długa, staliśmy ok 2h. Podobno w inne dni jest zdecydowanie lepiej.
Jako, że była to Wigilia, wszystko wokół było uroczyste, trafiliśmy na wielką międzynarodową paradę orkiestr i harcerzy i dużo innych atrakcji. Wiele osób chce także uczestniczyć w Pasterce w Bazylice. Jest to sprawa dość trudna – trzeba się zapisać na http://www.cicts.org/default.asp?id=353. Zapisy zaczynają się we wrześniu i rozchodzą się w oka mgnieniu. Na placu przez Bazyliką praktycznie nic się nie dzieje, więc spędzanie na nim pasterki jest wątpliwe. Jeśli chcecie odwiedzić Betlejem w czasie świąt, zamiast pasterki w Bazylice pojedźcie na Wzgórze Pasterzy – niesamowite miejsce, na którym odbywają się pasterki równolegle w różnych językach świata. My dołączyliśmy się do grupy indonezyjskiej. Niesamowite przeżycie.
Na zwiedzenie Betlejem w zupełności wystarczy Wam jeden dzień.
Mur graniczny między Izraelem i Palestyną
Mur sam w sobie jest „atrakcją” turystyczną, bowiem pokrywają go niesamowicie przejmujące i wieloznaczne grafitti, które są odpowiedzią Palestyńczyków na zastaną sytuację. Swoją rękę do niektórych przyłożył sam Banksy.
Zwiedzając go, wejdźcie do Walled Off Hotel, na parterze którego jest restauracja z wiele mówiącymi obrazami i instalacjami, na piętrze możecie zobaczyć wystawę prac lokalnych artystów, możecie też zwiedzić małe muzeum. Całkowity dochód z działalności tego Hotelu Banksy przeznacza na wsparcie ludności palestyńskiej.
Izrael- Jerozolima- święte miasto trzech religii
Jerozolima – stolica Izraela, miasto, które przesiąknięte jest historycznymi wydarzeniami i miejscami. To tutaj wg Biblii ukrzyżowano Jezusa, to tutaj Mahomet wstąpił do siedmiu niebios, to tutaj zbudowano pierwszą świątynię Żydowską i przechowywano Arkę Przymierza. Miasto – pomnik historii, którego nie można sobie odpuścić.
Sama Jerozolima jest dużą aglomeracją, ale prawdopodobnie wszyscy swoje kroki skierują do Starego Miasta. Na jego zwiedzenie przeznaczcie sobie przynajmniej jeden dzień, ale jak jesteście pasjonatami historii, będzie to zdecydowanie zbyt krótki czas.
Punkty, które są warte odwiedzenia w Jerozolimie to na pewno:
- Droga Krzyżowa z wieńczącą ją Bazyliką Grobu Świętego (liczcie się z kolejkami do Grobu)
- Meczet Al Aksa i Świątynia na Skale
- Ściana płaczu i synagoga Hurwa
Do tego wąskie uliczki miasta znane z filmów historycznych, które pozwolą nam przenieść się myślami kilka tysięcy lat wstecz.
Wszystkie te miejsca są w odległości spaceru, pokazują jak nasze kultury plączą się ze sobą, pokazują, że mamy wszyscy wspólne korzenie.
Zwiedzając Jerozolimę pamiętajcie o stroju odpowiednim do odwiedzanego miejsca oraz o ograniczeniach z nimi związanych.
Warte zobaczenia są także mury miasta a szczególnie brama Jaffy, Muzeum Dawida czy Cytadela. Bez kozery można powiedzieć, że każdy budynek i każdy kamień w tym mieście mają swoją długą historię, którą być może warto poznać.
Niedaleko Jerozolimy znajduje się Yad Washem, które jest muzeum-pomnikiem ocalonych z holkaustu. Z uwagi na to, że jechaliśmy z dziećmi, nie pojechaliśmy do tego miejsca, jednak mamy świadomość, że kiedyś musimy tu wrócić i odwiedzić to miejsce strasznej historii, która nie powinna się wydarzyć.
Jedźcie z nami dalej na południe Izraela, o której piszemy w trzeciej części relacji z Izraela. Jeśli chcecie przeczytać wpis o praktycznych wskazówkach związanych z wyjazdem, wejdźcie tutaj!
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami i relacjami z podróży? Nic prostszego, polub nas na https://www.facebook.com/byledowakacjiblog/ i na https://www.instagram.com/byle_do_wakacji/, Zapraszamy!